Pewnie jakbym pracowała w piekarni, to nie cierpiałabym zapachów ciepłych bułeczek, chlebka. Ale nie pracuję i spokojnie mogę się nim delektować i to nie wychodząc z domu :)
Mam prośbę, nie krępujcie się wpisać kilka słów pod postami. Ja nie gryzę :), a z chęcią przeczytam wasze zdanie.
piątek, 4 lutego 2011
Co za zapach ...
Uwielbiam zapach pieczonego chleba. Nie wiem czy znalazłby się ktoś, kto obojętnie przechodzi koło piekarni. Ja odruchowo zaciągam się mocniej, by złapać jak najwięcej zapachu. Upiekłam chleb, bo o tym mowa w tym poście. Najzwyklejszy, kilogramowy, przepyszny. Cudowny zapach rozniósł się po całym mieszkanku wchodząc w każdą jego szczelinę.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Zapach chleba w domu to zawsze zapowiedź czegoś dobrego. Dziękuję za głos i odwiedzenie mojego bloga. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAle piękny chlebek ,az mi zapachniało :)
OdpowiedzUsuńApetycznie wygląda;pyszności
OdpowiedzUsuńPieknie wyglada a jeszcze lepiej pewnie smakuje, wrzuc jakis przepis to tez upieke :)
OdpowiedzUsuń