A szafeczka wygląda tak:
górna część szafeczki
na dole wysuwane małe pudełeczka (te pomarańczowe) na guziczki, kwiatuszki, scrapki, ćwieki i inne różności
dolna część szafeczki
a teraz kilka zdjęć z całości (niestety ujęcia są kiepskie, ponieważ nie miałam możliwości manewru, żeby uchwycić całość szafki)
Ok koniec chwalenia się przejdźmy do rzeczy. Wczoraj pod moją zabawą wpisała swój komentarz 21 osoba. Zatem do poprzednich przydasiów dorzucam kolejny prezent, a nawet dwa :).
Pierwszy - własnoręcznie uszyta z filcu zakładka do książki
A tak się prezentuje w książce
Drugi - nożyczki artystyczne z gumowaną rączką (nowe)
a tną tak (bez obaw, nożyczki nadal są nierozpakowane; do testów wykorzystałam moje osobiste :))
Mam nadzieję, że prezenty będą wam się podobać i czekam do następnej dwudziestki :), bo już mam pomysł na kolejne cukieraski.
Tego zdolnego męża mogłabym wypożyczyć od Ciebie na zrobienie tak superowych szafek-a tak na poważnie świetny pomysł,świetne wykonanie.Ja mam wszystko poukładane w kartonach i ciągle coś szukam,przekładam...Och muszę coś z tym zrobić.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie-Iwonna
Szafki są super i zazdroszczę Ci ich straszecznie :)
OdpowiedzUsuńA co do candy to znając moje szczęście nie załapię się na te smkowitości :)
Mąż ma,że tak powiem głowę na karku...no świetna sprawa, a zakładka do książki...rewelacyjna!
OdpowiedzUsuńsuper szafki
OdpowiedzUsuńO jacie, ile szufladek :} Super :) Teraz juz napewno się nic nie pomiesza :D Ekstra :)
OdpowiedzUsuńświetna ta szafa :)
OdpowiedzUsuńSuper szafeczka i bardzo przydatna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)