Pomyślicie, że to nic takiego :), ale dla mnie (czytaj dalej niegotującej, niepiekącej) to nie lada wyzwanie. Postanowiłam, że w święta upieczemy pierniczki.
Z malutką miałyśmy przy tym niezłą zabawę :). Zobaczcie sami. (zdjęcia wykonane są telefonem komórkowym, więc jakość ich nie jest za rewelacyjna)
Z malutką miałyśmy przy tym niezłą zabawę :). Zobaczcie sami. (zdjęcia wykonane są telefonem komórkowym, więc jakość ich nie jest za rewelacyjna)
Jeśli chciałybyście upiec takie pierniczki, to podpowiadam :)
* przepis - choinka z piernika (od razu są miękkie)
* rewelacyjny (według mnie) pisak do wykonywania ozdób
(dopowiem, że testowałam już rękawki i inne "strzykawki" do ozdabiania i stwierdzam, że tylko niepotrzebnie szargałam nerwy :) z tym pisakiem jak widać na załączonym obrazku nieźle radzi sobie moja 4-letnia córeczka )
To jeszcze nie koniec, z malutką zrobiłyśmy też ule - również po raz pierwszy
Jestem z siebie dumna :)
Pozdrawiam cieplutko, Anula
Całkiem fajny efekt :) My jutro dekorujemy dzis tylko muffinki były ba tapecie :)
OdpowiedzUsuńMniam, świetne pierniczki i urocze ule :) Szkoda, że nie mogę skosztować ;)
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt!
ile pierniczków bardzo fajnych i smacznych WESOŁYCH SPOKOJNYCH ŚWIĄT
OdpowiedzUsuń