Niemożliwie ustrzelony licznik :)

Witajcie, nie wierzę w cuda, ale tym razem ... hmm, nie wiem co o tym myśleć. Myślałam, że działanie licznika jest banalnie proste. Z każdym odwiedzającym liczba jest o jeden większa. Nawet to brzmi logicznie. No tak by się wydawało :). Przyszykowałam prezent dla osoby, która złapie na liczniku odwiedzających mojego bloga równiutkie 10tysięcy. Bardzo się cieszę, że znalazły się osoby, które pofatygowały się by zajrzeć na ten licznik. Lecz z tego powodu mam mały problem. Otóż prezent jest tylko jeden, a zwyciężczyń trzy. Tak, tak. Dobrze czytacie. Aż trzy osoby wysłały do mnie maila z moim licznikiem. Mam nadzieję, że dziewczyny się nie obrażą jeśli przekleję tutaj na bloga zdjęcia, które mi wysłały.

Pierwsza wysłała  do mnie maila Iwona z bloga Twórczy początek

 

Zaraz po niej odezwała się Ania z bloga Robótki Ani

No i jeszcze Justyna z bloga Takie moje wytworki

I tym sposobem rzeczy niemożliwe stają się możliwymi :) 

Gratuluję zwyciężczyniom!!!

Oczywiście wszystkie trzy dziewczyny zostaną przeze mnie obdarowane. Prezentu co prawda na trzy nie da się podzielić, ale coś wymyślę. Chciałabym, żeby było sprawiedliwie. Zatem poproszę o adresiki i od razu przepraszam za opóźnienie w dostarczeniu prezentów, będzie ono wynikało z mojego kompletnego zaskoczenia całą tą sytuacją i chwilowym brakiem pomysłów, co wam wysłać :):). Dlatego potulnie proszę o cierpliwość.

Pozdrawiam serdecznie, Anula