Rośnie mi w domu mały Picasso :). Córunia rysuje z takim zaangażowaniem, że często tworzy swoje działa na dwie ręce. Na razie poznała kredę, kredeczki no i jej ulubione pisadło - długopis. Oczywiście jak każdy artysta ma swoją galerię (na lodówce), którą można podziwiać w naszej kuchni.
Gratuluję zdolnej córci,mój łobuz cwiczy na ścianie pozdrowienia z Gór świętokrzyskich.
OdpowiedzUsuńPicasso jak się patrzy :]
OdpowiedzUsuńSłodziak - taka do schrupania :D