Na pierwszy rzut pójdą dwa aniołeczki, które wypchałam poliestrem
Przy kolejnych już nie bawiłam się (dla własnej wygody) w wypychanie. Myślę, że efekt też jest niezły
Zdradzę wam jak powstają moje aniołki :). Najpierw biorę kartkę, a raczej jakikolwiek papier, który mam pod ręką. Maźnę na nim coś co siedzi mi w głowie
Potem biorę filc do ręki i macham nożyczkami, potem igłą ile się da :). Jak już mnie ręka boli od machania (taki żarcik :) ) powstaje aniołek
Czasami trochę więcej aniołków :)
I więcej...
I tak powstała aniołkowa choinka.
Fajniusie te aniołki :)
OdpowiedzUsuńśliczne!
OdpowiedzUsuń