Wycinałam, kombinowałam, zszywałam, prułam :), no i machałam igłą. Zajęło mi to kilka dni (w sumie 42 godziny). A oto efekt:
Bohaterowie bajki o trzech świnkach. Właśnie tak ich sobie wyobrażałam :)
Pomyślicie dlaczego tak długo szyłam?? Może dlatego, że lubię być dokładna, a może dlatego, że po prostu nie wiedziałam jak się do tego zabrać.
Ale świetne pacynki :)
OdpowiedzUsuńTakie malenstwa wbrew pozorom długo się szyje ;)
pacynki ja marzenie! moja córka kocha te bajkę! a super:)
OdpowiedzUsuńSporo się napracowałaś - ale to chyba zawsze jest z rzeczami niewielkich rozmiarów - tyle detali trzeba dopracować, a to pochłania sporo czasu. Ale warto było, bo są śliczniutkie!
OdpowiedzUsuń